dream or daydream selfportrait

Kontrast uczuć


Wibracje dostrzeżone przez zwyczajnych
Z ograniczoną liczbą codziennych potrzeb
Docierają w centralny punkt ich kieszeni

Wsłuchani w tą grę szalonych wskazówek
Tylko tuptają do rytmu, szybciej i prędzej
Pogubili już dawno buty, piękne lakierki

Usypiający dźwięk spadającego papierka
Uroczy jego taniec, dla wielu tylko wartość

Zauroczeni w białych plamach, odchodzą
W wymiar bez sensu, z nutą bez radności
Oderwij się proszę od tego pochłaniacza

Przebudźcie się, koniec hipnotycznych dni
Ujawnia się trans znajomego jutra, to samo
Tak już istniejemy kilka chwil, które mijają

Usypiający dźwięk spadającego papierka
Uroczy jego taniec, dla wielu tylko wartość

Jak doceniać szczegół gdy odciąga ogół
Blade te kwiaty, już zgubione w gęstwinie
Krzyczą swymi niewidzialnymi kolorami

Postanowione, to co nigdy się nie spełni
Odkryta pościel po wczorajszej myśli
Daje do zrozumienia że najlepszy czas
To tu i teraz

Usypiający dźwięk spadającego papierka
Uroczy jego taniec, dla wielu tylko wartość